Najnowsze wpisy


cze 19 2007 du
Komentarze: 0

Chce sobie spojrzeć, spojrzeć na ciebie i poczuć nienawiść

Tak wielką, jak jeszcze nigdy nie czułam

By przysłoniła to iż kiedykolwiek kochałam

Nie chce juz kochac chce nienawidzić

Bezsensownie jest kochać, skoro już nie ma sie po co

Zapomnieć, by przestać czuć tą ostatnią kroplnkę nadzieji, która i tak juz nie istnieje

Nic nie jest takie proste, chce tylko spojrzeć i znienawidzić

Ale nawet tego nie pozwalasz mi zrobić...

Bo dla ciebie to tylko zabawa... mały kłamco...

pocozyc : :
cze 02 2007 kOcHam
Komentarze: 1

Niebo.... ziemia... słońce...
Ja patrzę w przyszłość oglądając się za siebie.
Ty mnie nie kochasz.
Nadal mnie nie kochasz.
Skłamałeś, iż kochasz najbardziej na świecie.
Przestałeś.
JUŻ dla Ciebie nie istnieje.
Zostawisz mnie.
To kwestia czasu.
Nie mam już siły płakać.
Nie mam już siły walczyć.
Moje ‘kocham’ już się dla Ciebie nie liczy.
Traktujesz mnie jak śmiecia.
Zabawkę?
Rzecz?
4 miesiące.
Za mocno Cię kocham.
Bo dla Ciebie za bardzo jest to oczywiste?
Kocham Cię bardzo mocno ;(
Tęsknie za prawdziwym Tobą.
Nie zostawiaj mnie taak.

 

KOCHAM CIĘ!!!!!!!!!!

pocozyc : :
lut 07 2007 ehhhhh :)
Komentarze: 0
czas wspomnienia ... wszystko się zatraca za bardzo i to na niekorzyść to jest koszmarne nic nie potrafi zastąpić tego co było... kiedyś nie ma szczśscia nie ma nic nic się nie układa wszystko nie po mej myśli idzie po prostu duuupa ahhhhhhhhhh................. nic już nie zostaje.... tylko wspomnienia i marzenia i nadzieja na lepsze jutro... jakim było kiedyś i by niebo znów było niebieskie ale i tak go kocham.... choć on mnie nie lub wyjątkowo nie szczerze... dam mu spokój bo tego najwyraźniej chce heh chce zapomnieć i wrócić to czasów przeszłych gdzieś tak może do ... 9 września....
pocozyc : :
lis 14 2006 Chyba mnie pojebało by coś tu napisać...
Komentarze: 1

Hmm :P Blog ten istnieje od niepamietnych czasów no ale rok temu usunełam archiwum :P

Nawet nie wiem co bym mogla tu napisać :P

Same bzdury... czyli nic sie nie zmieniło ;P

Można i tak, że chodze do 49 LO im J.W. Goethego do bardzo fajnej flasy 1e ;P Dwujezycznej ;P mamy 6h niemieckiego ;] szkoła to horror jak każda :P Ale tak to można sie przynajmniej pointegrować z innymi klasami na przerwach :P

Co robie ? -> nic. Od kiedy gdy MPRO zniszczylo pare niewinnych budowli na szczesliwicach :( JA nie wiem co im przeszkadzało ?;P aaa... no można by powiedzieć, że sie ucze ;P ale czy sie ktoś uczy czy też nie i tak ma 1 :P Tak to, to jeszcze chodze sobie na angielski :P  Bylam tylko raz no ale co tam :P Mamy zdawać jakiś test w maju :P phii ja i test z angielskiego :P z czasów dostalam 2.5/50 :P chociaz ostanio dostalam 29.5/60 !! o_O :D

Nie no nie wiem o czym tu pisac ale tak mi sie jakos zebrało :P Nigdy nie pisalam tu w miare otwarcie ;P

Ale można by spróbować, bardziej boje sie o interpretacje ;P^^'

Ostatnio zagłębiam sie w filozofie, tzn zastanawiam sie co z jakiej filozofii można by bylo przyjac do życia codziennego... Z filozofi epikurejskiej wziełabym możliwość wiekszej i trwalszej przyjemności :P  oraz przezwycieżenie lęku przed śmiercią, ze stoickiej to, iż nic nie jest dziełem przypadku oraz godzenie się ze swoim losem , co nie idzie mi ostatnio zbyt dobrze :P Taki już jest człowiek... nie chce zrozumieć, że to co złe moze być i dobre a to co nas krzywdzi może nas budować. Z filozofi cyników wziełabym, iż każdy może osiągnać szczęście, a gdy owe się osiągnie nie można go utracić.. Chociaż tak dość czesto jest. Mysli, że sie coś ma i sie z tego cieszy a tu okazuje się np., że to nie jest tym na czym nam zalezy. Wogóle szczescie można łatwo utracić. BO na poczatku cieszymy się z małych rzeczy, ale potem chcemy więcej... i jesteśmy już nieszczęśliwi bo nie możemy tego dostać.  Dajmy na to, że popełniamy błąd, który na poczatku wydaje nam sie dobry dla nas, a tu nagle okazuje się, ze będziemy przez niego jeszcze bardziej cierpieć bo nie będzie drogi wyjścia. Na dodatek nie wszystko jest dziełem przypadku, gdyż możmy wpływać na naszą przyszłość.

Kurde :P zaczynam gadac może i głupoty, bynajmniej zakończe ten bezsensowny monolog ;)

pocozyc : :
lis 13 2005 jesień
Komentarze: 3

Wg. mnie najpiękniejsza pora roku... A kończy sie najpiękniejszym zjawiskiem w całym roku... pierwszym śniegiem...

Tak czystym tak dającym nadzieje... No i zapowiadającym święta... to też daje wielką nadzieje... (no i urodzinki Kamci :*)

Wyszłam na spacer.. po ciasteczka :D.. i nagle wszystko mi sie przypomniało...

To co działo sie gdy byłam mała... a zwłaszcza jesień... dokarmianie wiewiórek z Olgą :* w parku Ruskim połamanymi żołędziami :D Ale przy tym było pracy... I tak sie niepoddałyśmy :D

Wiele osób kojarzy jesień z melancholią i zagubieniem... widze że jedna z mi blizkich osób w nią popada.. a ja nie mam pojęcia co robić... jak jej pomuc... Boje sie że ta osoba popełni głupote... i coraz częściej sie przkonuje ze jest zdolna do ostatniego w swoim życiu czynu...

Oddalam sie też od 2 innych osób... nie wiem czemu nie wiem jak... i nie sadze że cos by to zmieniło... trudno sie przyzwyczajać do nowego

Kazdy dzień powinien przynosić coś innego... ale czy to mysi być dobre... Więcej żłych rzeczy...

Zdaje mi sie że coraz cześciej nie widze czyjegoś cierpienia.. no cóż może sie przyzwyczajam....

P.S. nie wiem po co to napisałam.. jakoś tak...

Pozdro dla osób wymienionych tu może one wiedzą o kogo chodzi... :*

pocozyc : :